Każdy z Nich ma bowiem swoje pasje i różnorakie zainteresowania, często także udziela się społecznie. Do takich Osób należy m.in. Krzysiek – lider zespołu Tkaczyk Trio. Ci, co dobrze Go znają wiedzą, że oprócz pisania wierszy, które zazwyczaj stają się tekstami komponowanych i śpiewanych przez Niego piosenek oraz grania na gitarze - wciąż liczę, że zgodzi się uczestniczyć w obu częściach mojego autorskiego projektu pt. "Zabawa z Piosenką" ( literacka część już 1.06.2019 ujrzy światło dzienne na moim 'Kreatorze'; udziela się bardzo aktywnie w pewnym Magicznym Domu.
W jaki sposób? – może zapytacie ...
Dla Zaciekawionych mam oczywiście odpowiedź. Krzysiek udziela się tam – może za namową Zosi , a może i bez namawiania – jako muzyczny terapeuta. A najfajniejsze w tym wszystkim jest chyba to, że przynosżą te działania zaskakujące Efekty – takie może nawet mini-Cuda.
Ostatnio podopieczni wspomnianego Domu „Pod Siódmym” zaprezentowali swoje talenty wokalne i taneczne, podczas znanej Warszawiakom ‘imprezy masowej’ – czyli oczywiście myślę tutaj o „Festiwalu Grzesiuka”.
Jak można zatem wywnioskować - z tego trochę może za długiego wstępu, Krzysztof to taki … „Człowiek Orkiestra”. Nie oznacza to jednak, że mój Przyjaciel lubi występować solo – Jego dobre serce ogrzewa każdego, kto ceni podobne wartości. A do Takich Ludzi należą:
- Niezwykle Skromna Kobieta o pięknym imieniu Mirella – kto raz zobaczył, jak ‘tnie’ na klawiszach, ten długo pozostanie pod urokiem tegoż wspomnienia
- Energiczny, o całkiem przyjemnej dla ucha barwie głosu Wojtek – próbkę wokalnego i gitarowego talentu możecie zobaczyć poniżej.
Na tym nagranym pod wpływem impulsu filmiku, możecie usłyszeć głos wspomnianego Wokalisty oraz posłuchać przykładowej MUZY jaką grają. Przy okazji można również ujrzeć wnętrze miejsca wcześniej mi nieznanego. A lokal nazywa się całkiem ciekawie - CHMURY
Na myśl o tym koncercie czułam przyjemne … – podekscytowanie.
Najpierw oczywiście zaskoczyła mnie informacja, że 2/3 zespołu Tkaczyk Trio stanowi mocny trzon innego band’u – czyli „Incidental Music”. Kolejną Niespodzianką była wiadomość, że muzyka jest zdecydowanie inna niż ta, którą prezentują z Krzysztofem. A jak jeszcze usłyszałam, że to Wojtas jest Wokalistą i chyba większość utworów jest autorskimi piosenkami, to … oniemiałam na dłuższą chwilę z wrażenia. A jakby tego wszystkiego było mało, otrzymałam na Messengerze jeden z Ich utworów. Prawie zaniemówiłam – a wiecie, że to rzadkość …
Ale dopiero gdy ujrzałam występ na żywo, odczułam taką niesamowicie silną Radość z tego, że mogę być – jak to mówi moja Koleżanka Iza - „Tu i Teraz”.
Można powiedzieć, że lokal ma wiele interesujących "smaczków" - podobnie jak u Dominiki z "Cafe Pensjonat" w Lanckoronie jest na czym "oko zawiesić". Tyle, że u mojej Koleżanki można nie tylko przyjemnie spędzić czas, dogadzając swojemu podniebieniu, ale także się 'aktywnie zrelaksować'. Zabawa - szukajcie wydarzenia pt. "Wiosenne Migawki z Lanckorony" - trwa do przyszłej niedzieli, czyli do dnia 26 maja włącznie. Może uda się Wam też strzelić jakąś intrygującą fotkę?
Oooch! Była i Energia sceniczna – trudno mi było oderwać wzrok od połyskującej w ciemności swoją czerwienią perkusji …
było Głośno – aż „ciarki przechodziły po plecach”, jak mówią w moich rejonach ...
było również hipnotyzująco – choć ciągle ktoś wchodził mi w kadr i zasłaniał Mirellę, to jednak udało się 'ustrzelić' i Jej jakąś fotę, choć w tej kwestii zdecydowanie najlepsza nie jestem.
Zresztą ja też wkroczyłam w obiektyw pewnej pani, co oczywiście poskutkowało rzuconym w moją stronę iście morderczym spojrzeniem.
Bardzo się cieszę, że udało mi się uwiecznić utwór, który Wojtek wcześniej mi przesłał. „Lonely” – brzmi jeszcze lepiej, gdy się go słucha i widzi na żywo. I … ta Magia, czy też Aura, jaka towarzyszy takim imprezom – niejednokrotnie bardziej kameralnym koncertom, które są okazją do spotkań i wspólnego spędzania czasu.
Pięknie to opisał Wojtek na fanpage’u Zespołu – sądzę bowiem, że to On jest Autorem tego zgrabnego komunikatu:
„Dziękujemy wszystkim fanom za wczorajszy doping i wspólną imprezę w Chmurach. Odpłynęliśmy wszyscy, nikt nie czuł się "Lonely" mimo zapadającego "Black Night". Odbył się prawdziwy "Pojedynek mistrza", wielu z nas doświadczyło że "Zycie to nie bar" i mimo codziennej "Zgadywanki" jest w nas odrobinę rockendrolla. A dzisiaj, cóż: "Dzień nad naszym miastem". ROCKANDROLL ! „
Naprawdę sama lepiej bym tego nie ujęła. Przyjacielska atmosfera, Świetna Muza – fajne mocne brzmienia, Znajomi i Ci wcześniej nie- , ale którzy szybko stawali się Znajomymi sprawiło, że czwartkowy majowy wieczór ( 09.05.2019) zachowam wśród swoich najlepszych wspomnień.
Mam nadzieję, że Kapela Mirelli i Wojtka ponownie da koncert na Pradze. Zapomniałam już, jaki ma klimat ta stara część Warszawy, najbliższa mojemu miejscu zamieszkania i … chyba też sercu.
A może zdarzy się też tak, że następnym razem Zespół wesprze w nagłośnieniu imiennik Wokalisty – prawdziwy zdolniacha z tego Młodego Człowieka, studenta drugiego roku Szkoły Dziennikarstwa i Realizacji Dźwięku. Tylko nie ma się gdzie wykazać – choć posiada całkiem sporą wiedzę (na studiach ma zajęcia z praktykami) oraz prawie roczne doświadczenie zawodowe ( rola „nagłośnieniowca” – mam nadzieję, że nie stracę życia za to określenie …) uzyskane podczas współpracy z Teatrem Politechniki Warszawskiej.
Tak, owszem. Mamy na Polibudzie taki i czasem studenci grają naprawdę niezłe przedstawienia – wiem, bo byłam.
Wracając do ostatniego wątku …
Kochani, czekam na wiadomość o koncercie Waszego „Incidental Music” na Pradze – dajcie znać odpowiednio wcześniej, to ściągniemy więcej literacko-muzycznych Dusz.
Ja od tamtej pamiętnej daty jestem Waszą zaprzysiężoną Fanką i … no, muszę ZOBACZYĆ Was znowu na scenie.