wtorek, 18 grudnia 2018

Niedzielne odprężenie

Od paru miesięcy mam coraz większy sentyment do jednej z dzielnic Warszawy.
Oczywiście wszystko za sprawą moich Znajomych. To dzięki nim poznałam takiej miejsca jak przyjazny okolicznym mieszkańcom MAL oraz niezwykle barwny świat La Boheme stworzony przez Ewę i Jarka, zwanych przez przyjaciół Blusami.

Od niedzieli 16 grudnia 2018 polubiłam jeszcze jedną przestrzeń. Jest nią lokal o nazwie PraCoVnia Art-Club. Nie od razu tam trafiłam, bo mieści się on tak naprawdę w jednym z bloków i wejście jest dość mało widoczne. Kiedy jednak przekroczyłam drzwi poczułam się tak, jakbym nagle przeniosła się w inny wymiar. Na zewnątrz została szarość przełamana gdzieniegdzie bielą śniegu, który nagle postanowił przypomnieć mieszkańcom stolicy o nadchodzącej nowej porze roku. A w środku przytulna, ciepła czerwień




rozjaśniona blaskiem nielicznych fantazyjnych lamp, w świetle których czekają na przybyłych kanapy. Niektóre miejsca aż kuszą, by się tam umościć z jakąś dobrą książką i gorącą herbatą.



Wystrój bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i chętnie wrócę tu jeszcze kiedyś, aby podelektować się stworzoną atmosferą.




Tego wieczoru klimatu dodał niesamowity głos Joasi Mioduchowskiej, która miała tu swój koncert po raz kolejny. Cudownie było sobie siedzieć na kanapie tuż przy scenie i wsłuchiwać się w słowa piosenek śpiewanych przez Artystkę. Delektowałam się delikatnymi dźwiękami harmonijki ustnej, mocniejszymi brzmieniami gitary Joasi i towarzyszącego Jej Mirka Kozaka oraz niskimi tonami kontrabasu pana Wojciecha Zalewskiego.



Było nastrojowo i lirycznie – głównie za sprawą przepięknych tekstów autorstwa zarówno samej wykonawczyni (mnie również urzekł utwór pt. „Dziś mój anioł”, o którym wspomina Marcin na swoim blogu), jak i Jej przyjaciół: Romy Rappe, Tadeusza Knyziaka, Jacka Sabatowicza i Andrzeja Kubiaka. Było też wesoło, gdyż w repertuarze znalazły się także akcenty greckie, cygańskie i blues’owe.



 



To był wspaniały czas, który przyniósł mi prawdziwe odprężenie.
Już nie mogę doczekać się następnego liryczno-muzycznego wydarzenia. Podobno w styczniu ma odbyć się kolejne spotkanie w gronie Artystów tworzących Grupę „Terra Poetica”, do którego należy Joasia. Na to październikowe nie mogłam dotrzeć, ale to nadchodzące… muszę ZOBACZYĆ.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz