1. proces stopniowych, rozłożonych na wiele pokoleń przemian w budowie organizmów, prowadzący do powstawania nowych gatunków;
2. forma rozwoju, proces stopniowych zmian czegoś, prowadzący do powstania nowych rzeczy, zjawisk;
3. figura gimnastyczna, akrobatyczna lub taneczna
Może pamiętacie – to w sumie było dość niedawno. Dokładnie 26 stycznia, o czym pisałam tutaj
Tego dnia, a była to sobota i moje urodziny – po raz pierwszy byłam na oficjalnym występie Teatru Improwizacji AFRONT. Wcześniej – dzięki Marcie ze Złap Oddech poznałam trzy Przesympatyczne Panie z tej Formacji: Asię, Dorotkę i Kasię oraz uroczego pana Wojtka, który robi fantastyczną oprawę muzyczną do granych spektakli.
Wtedy właśnie miałam okazję przekonać się, że Zespół tworzy także rewelacyjna Agnieszka (rola Filipka zakochanego w Sztuce, zamiast w Dyrektorce muzeum – no, Bomba!).
Czytałam gdzieś jednak – może na fanpage’u AFRONTu – że z Paniami grywa też Mężczyzna o imieniu Tomek. Imię niezmiennie bardzo dobrze mi się kojarzy, dlatego też wychodząc z budynku mieszczącym Scenę Lubelską, przyrzekłam sobie, że muszę ZOBACZYĆ kolejny spektakl.
I zobaczyłam. Już w innym miesiącu co prawda, jednak dopięłam swego. Stało się to ni mniej, ni więcej tylko w ubiegłą niedzielę – czyli 03.02.2019.
I o tym właśnie występie chciałabym Wam trochę dziś opowiedzieć. Emocje mi odrobinę opadły i mogę chyba wreszcie zebrać myśli.
Jak było na wydarzeniu z gatunku „Rodzinne rewolucje”?
Na pewno ŚMIECHOWO i PRZYJAŹNIE – z przyjemnością będę powracać do tych chwil i przywoływać ponownie obrazy zapisane w pamięci, tudzież na tych kilku fotkach.
Tym razem przedstawienie miało odbyć się w zupełnie innym miejscu, niż ostatnio. Teatr przeniósł się z Pragi do Centrum, a dokładnie na ul. Żurawią 22. Pod tym adresem mieści się m.in.
Co jeszcze? Tego nie zdradzę. Polecam przekonać się o tym naocznie – że tak się wyrażę.
Miejsce jest naprawdę sympatyczne i ma całkiem ciekawy klimat. Oczywiście mój telefon starał się ze wszystkich sił, aby zachować jak najlepsze widoki, widziane przeze mnie, ale …
… ano, właśnie.
Z tego choćby względu rekomenduję Wam samodzielne sprawdzenie lokalu. Ja w sumie chciałabym to kiedyś zrobić na spokojnie, gdyż tym razem jakoś nie było ku temu sprzyjających okoliczności.
A już z całego serca POLECAM improwizowane spektakle AFRONTu
- choć ponownie będę się wystrzegać opowiadania ze szczegółami o tym, co się działo w przestrzeni Centralnej Spółdzielni Komediowej. Mogę chyba jednak uchylić rąbka kilku tajemnic.
Była rozgrzewka. Ćwiczenie ze złapaniem palca wskazującego sąsiada jedną dłonią i jednoczesnej ucieczce swoim palcem wskazującym drugiej ręki znad dłoni innego sąsiada … – bezcenne.
I jakiegoż dawało „energetycznego kopa”. Szybko wszyscy poczuliśmy się Znajomymi.
A potem niespodzianka wieczoru.
Dowiadujemy się, że możemy improwizować z Aktorami. W jaki sposób?
Na otrzymanych karteczkach wystarczy tylko NAPISAĆ wszelkie teksty, skojarzenia, powiedzenia itp. związane z tematem rodziny, a następnie wrzucić je do specjalnego pudełeczka. W ten sposób mieliśmy wzbogacić dialogi Artystów, skłaniając Ich do jeszcze większej improwizacji.
Dorotka tak zachęcała do aktywności, że trudno było odmówić.
Ja też napisałam dwa teksty.
I pochwalę się, że jeden nawet – a było to tajemniczo wciąż brzmiące powiedzonko mojego starszego dziecka z czasów przedszkolnych – zostało użyte! I na dodatek mam to na filmiku, który pozostanie już w rodzinnym archiwum!
Pudełko szybko zostało zapełnione, a Tomek wręcz zacierał ręce.
Już bowiem po chwili każdy z Artystów brał jakąś pulę karteczek i chował je w czeluściach swojego scenicznego wdzianka
A gdy już zgromadzona Widownia ujrzała, że w pojemniku nie ma ani jednej karteczki, zaczęło się.
Tytuł niezwykle ciekawy – "Może jeszcze ziemniaczków - … to kiedy ślub?"
Czyli temat SERC-owy – ale jak mogłoby być inaczej, przecież to luty – miesiąc z Walentynkami w tle. Asia tym razem żadnych *ewolucji (patrz. definicja) nie pokazała, ale generalnie przemiana się dokonała. W sercach osób z trzech związków, ściśle powiązanych ze sobą – ach! Te „sąsiedzkie” relacje ...
I była to Prawdziwa Rodzinna r-EWOLUCJA – lekko wywróciły się światy niektórych postaci ...
Mietek czasem bywał Mietkiem, niekiedy Marianem, a nawet Krzysztofem. Obrotny Chłop jak widać – prawdziwy Skarb. Ale nie wiem, czy Basia faktycznie doszła do takiego wniosku. Odkryła natomiast, że większa liczba krzeseł w salonie nie zakłóca jednak żadnego istotnego „feng-szuja”.
No dobra, może i faktycznie doceniła też fakt, że taki Mietek/Marian/Krzysztof zawsze się odnajdzie w terenie – ma przecież „obcykane” gdzie jest wschód, a gdzie zachód. I jakby tego było mało, niekiedy nawet pocieszy jakąś smaczną naleweczką o fikuśnej nazwie [ niczym w krainie L. ] Niezaprzeczalnie też jest "towarzyszem niedoli" w wychowywaniu młodszej latorośli – w końcu jak Krystian/Kacper (sic!) czasem wyskoczy z jakimś ciekawym fizycznym obliczeniem lub spostrzeżeniem, to nie wiadomo jak się zachować.
Na zawsze chyba zapadną mi słowa Basi skierowane do 13-letniego syna:
„(…) ta fizyka zrobiła Ci wodę z mózgu, ot co (…)”.
Fakt, już chyba lepiej się napić …
Dawno tak długo się nie śmiałam. Na koniec scena wyglądała tak
choć to i tak nie są wszystkie karteczki z sugestiami kwestii. Tomek swoje ‘zwykł był’ rzucać w Widownię.
Coraz bardziej podobają mi się te „Śmiechowe Sesje” i chyba mam kolejne marzenie - chciałabym przynajmniej raz w miesiącu oglądać Tych Artystów na scenie.
I przechodzimy do ... Meritum:
Mam nadzieję, że tym tekstem zachęcę Was do udziału w najbliższym spektaklu, który już w sobotę – szczególnie, że OKAZJA będzie WYJĄTKOWA.
9 lutego 2019 ponownie na deskach Sceny Lubelskiej – AFRONT zagra specjalnie dla Neli
„ (…) cały dochód z niego przeznaczymy na drogi naszemu sercu cel - na leczenie Neli, córeczki naszych przyjaciół, improwizatorów wrocławskiej grupy IMPROKRACJA, która od kilku miesięcy zmaga się z chorobą nowotworową (…)
– czytamy na stronie wydarzenia
Jeśli nie macie jeszcze innych planów, zarezerwujcie sobie bilety na ten występ lub polećcie go Znajomym. To wydatek zaledwie 20 – 25 złotych, choć dla Neli i Jej Rodziców pewnie to kwota bezcenna.
BAWCIE SIĘ DOBRZE pomagając J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz